Dzięki liberalizacji przepisów o transporcie publicznym w Niemczech w roku 2013, start-up FlixBus mógł wejść na rynek ze swoją ofertą. Opierając się na prostym systemie rezerwacji biletów i konkurencyjnych cenach, firma o charakterystycznych zielonych barwach autokarów w kilka lat stała się liderem w Niemczech, obecnie natomiast rozpoczyna podbój innych rynków.
FlixBus na rynku europejskim
Historia rozwoju firmy FlixBus jest imponująca, jednak nie zawsze usłana różami. W niektórych krajach europejskich taktyka przewoźnika nie spotyka się z akceptacją, a zwłaszcza przejęcia mniejszych firm transportowych. Są one jednak skuteczne – w przypadku przejęcia brytyjskiego megabus’a, FlixBus uzyskał ponad 90% udział w rynku w Niemczech i został liderem.
Spory wizerunkowy atut to wykorzystanie koloru zielonego w identyfikacji medialnej, mającej dawać klientom do zrozumienia, że autobus to przyjazny środowisku naturalnemu środek transportu. Jak zatem przedstawia się praca FlixBusa w Europie? Oto kilka przykładów…
Francja i „efekt Macrona”
Będąc jeszcze ministrem finansów i przemysłu, nowo wybrany prezydent Francji Emmanuel Macron usankcjonował nowe przepisy dotyczące regulacji rynku przewozów międzymiastowych. Był to rok 2015 i właśnie wtedy FlixBus założył we Francji spółkę zależną, włączając do swojej oferty kursy autobusowe w tym kraju. Na chwilę obecną firma ma w swoim rozkładzie jazdy większość miast i miasteczek w kraju, oraz trasy do popularnych punktów turystycznych. Niemiecki potentat wykorzystał przemiany rynkowe do osiągnięcia pozycji dominującej, wyprzedzając największego francuskiego konkurenta, podległą kolejom państwowym SNCF, spółkę OUIBUS.
Włoskie próby zablokowania konkurencji
W ostatnich miesiącach FlixBus był przedmiotem debaty, w szczególności wśród polityków z regionu Apulia. Zaproponowali oni rozwiązanie polegające na tym, że przewozem pasażerów mogą zajmować się firmy, które są zarejestrowane wyłącznie w takim celu. Jako że FlixBus nie jest de facto właścicielem autokarów, a jedynie prowadzi platformę rezerwacji przewozów, podobne regulacje nie pozwoliłyby sklasyfikować tego biznesu. Anti-FlixBus-Law – tak nazwano propozycję polityków – finalnie upadło w wyniku braku odpowiedniego poparcia. Konkurencja na włoskim rynku jednak nie ustaje, choćby za sprawą młodej firmy Busitalia Fast, która zapowiada uruchomienie połączeń autobusowych do 90 miast, jak i ekspansję europejską.
Sukces i przeszkody w Niemczech
Strategia przejęć mniejszych graczy na rynku autobusowym przyniosła FlixBusowi ponad 90% udziału w tej gałęzi transportu. Jednak klimat dla rozwoju firmy w Niemczech, czyli gospodarza całego przedsięwzięcia, nie jest idealny. W niemieckim rządzie ma niedługo dojść do debaty dotyczącej nowego rodzaju podatku, który ma objąć autobusy. Ograniczenia miałyby być nałożone również na pojazdy mechaniczne emitujące zbyt wysoką dawkę dwutlenku węgla – zgodnie z wytycznymi o gazach cieplarnianych. Jeśli te regulacje zostaną przegłosowane, wiele starszych autokarów nie będzie miało prawa wjazdu do centr dużych miast, w tym Berlina, Stuttgartu czy Frankfurtu. Innym wyzwaniem dla transportu autobusowego w Niemczech są wymagania dotyczące osób niepełnosprawnych, gdyż od stycznia 2020 roku wszystkie pojazdy będą musiały być wyposażone w miejsca dla wózków inwalidzkich oraz inne ułatwienia dla podróżnych.
Najmniej zainteresowani ofertą FlixBus
Pomijając aktywne działanie FlixBusa w przejęciach mniejszych przewoźników, takich jak megabus, oprócz przystanku autobusowego w Londynie, na Wyspach Brytyjskich nie znajdziemy w rozkładach połączeń przez niego proponowanych. Istniejąca baza związana jest z połączeniami międzynarodowymi z Amsterdamem czy Paryżem. Również w Polsce FlixBus nie jest na tę chwilę marką rozpoznawalną na tyle, by konkurować z takimi hegemonami jak PolskiBus. Firma posiada kilka połączeń z terenów Polski zachodniej, również takich które docierają na berlińskie lotniska, oferta jednak nie jest obecnie ciekawa.