Przegląd europejskiego rynku autobusowego

Dla wielu podróżnych wymienne oferty autobusowe i kolejowe to rzecz oczywista w Europie. Rywalizacja na obu tych rynkach czyni autobus idealną i niedrogą alternatywą. W Polsce znanym problemem jest dostępność tras na terenach peryferyjnych, a dopiero od niedawna rozwija się konkurencja pomiędzy publicznymi a prywatnymi przewozami autobusowymi.

Przykłady rozwiązań autobusowych w Europie

Deregulacja przepisów transportowych przynosi różne skutki zarówno dla firm jak i pasażerów, w zależności od kraju. Interesy europejskich gigantów sektora publicznego zaczynają się zmieniać wraz z pojawieniem się na rynku setek nowych graczy.

Podróż autobusem w Niemczech

Transport przez kraj naszych zachodnich sąsiadów jest istotnym etapem podróży po Europie. Do niedawna potentat na kolei, sponsorowany przez rząd Deutsche Bahn, uniemożliwiał funkcjonowanie międzymiastowych połączeń autobusowych. W 2013 roku nastąpiła liberalizacja przepisów transportowych i na nowym rynku zaczęły konkurować ze sobą firmy autobusowe. Rywalizacja zmusiła niektóre firmy – takie jak brytyjski city2city (spółka-córka National Express) czy megabus – do zaprzestania działalności, lecz inne potrafiły wykorzystać sytuację do umocnienia pozycji. Obecnie najprężniej działającą i popularną linią jest FlixBus, obejmujący już ponad 80% niemieckiego rynku autobusowego.

Podróż autobusem w Czechach

Pomimo mniejszej powierzchni Czechy borykają się z podobnymi problemami transportowymi jak Polska. Drogi szybkiego ruchu funkcjonują lecz dużych węzłów komunikacyjnych jest niewiele, dlatego małe miejscowości muszą liczyć na autobusy przez brak stacji kolejowych. Czechy są jednak bardzo ważne na logistycznej mapie Europy i działają tam najwięksi przewoźnicy autobusowi jak Eurolines Czech Republic czy FlixBus. W Pradze lub Brnie znajdują się punkty początkowe wielu linii prywatnych, które docierają do mniej popularnych miasteczek. Jakość podróży może być bardzo różna, jednak nie można narzekać na krajowy rozkład jazdy oraz ceny proponowane przez np. Student Agency. Co ciekawe, istnieje sporo połączeń z Polski przez Czechy, którymi możemy się dostać do krajów bałkańskich. Już latem 2017 linią Elabus będzie można dostać się z Bielsko-Białej do chorwackiego Dubrownika w cenie 60€.

Podróż autobusem w Szwajcarii

Podróżowanie po górzystej Szwajcarii to uczta, jednak musimy się przygotować na brak alternatyw. Jest to jeden z niewielu krajów, który ściśle reguluje rynek transportowy i nie operują na nim firmy zagraniczne. Jednak z powodu bardzo wysokich cen biletów kolejowych linia FlixBus oferuje połączenia autobusowe do Niemiec lub Francji. Korzystają z nich sami Szwajcarzy, którzy nie mają możliwości kupna biletu na autobus np. z Zurichu do Bazylei – bookują oni podróż do Lyonu we Francji, a faktycznie wysiadają jeszcze w kraju. Władze szwajcarskie badają jak bardzo FlixBus narusza tą procedurą przepisy, jednak faktem jest że przewoźnik nie może zmusić pasażera do pozostania w pociągu. Aby uniknąć wizyty w sądzie FlixBus rozważa założenie spółki-córki jedynie dla potrzeb międzymiastowego rynku autobusowego w Szwajcarii. Problemem jest kwestia wysokich wynagrodzeń dla ewentualnego personelu, która podwyższyłaby dodatkowo ceny biletów.

W obliczu liberalizacji rynku autobusowego w wielu krajach Europy warto przyjrzeć się właśnie takiemu pomysłowi na podróż. Konkurencja z rynkiem kolejowym przynosi coraz więcej połączeń nietypowych i okazyjnych a przejazdy transgraniczne to konik wielu firm autobusowych. Co więcej, w Polsce firmy dokładają starań by rozkłady jazdy autobusów obejmowały poszczególne lotniska na terenie kraju, istnieje więc możliwość dogodnego połączenia różnych środków transportu w naszej podróży.